83. rocznica wybuchu II wojny światowej. Błaszczak: Dla świata to przestroga
W czwartek przypada 83. rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. 1 września 1939 r. wojska niemieckie bez wypowiedzenia wojny przekroczyły o świcie na całej niemal długości granice Polski. O 4.45 pancernik „Schleswig-Holstein” ostrzelał placówkę na Westerplatte. Chwilę wcześniej o 4.40 niemieckie samoloty zrzuciły pierwsze bomby na Wieluń.
Centralne obchody, w których biorą udział prezydent Andrzej Duda oraz wicepremier i minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak, odbywają się na Westerplatte. Zgodnie z tradycją o 4.45 zawyły syreny alarmowe.
Kolejna wojna w Europie
Gospodarzem wydarzenia jest minister obrony narodowej. Z tej racji na Westerplatte jako pierwszy głos zabrał Mariusz Błaszczak. Wicepremier pytał w swoim przemówieniu, jak mogło dojść do takich okrucieństw ze strony Niemiec. Nawiązał także do toczącej się na Ukrainie wojny. Przypomniał również o pakcie III Rzeczy z ZSRR, którego owocem była sowiecka agresja z 17 września 1939 r.
– 83 lata temu Niemcy rozpoczęły najtragiczniejszą i najbardziej krwawą wojnę w historii ludzkości; dziś szczególnie czcimy tych, którzy jako pierwsi dali odpór nawale niemieckiej (...) Kiedy Polska odpierała wroga na zachodzie, 17 września ze wschodu zaatakowała nas Armia Czerwona. Przymierze zła spod znaku swastyki oraz sierpa i młota zostało przypieczętowane – powiedział szef MON.
Błaszczak stwierdził, że "Westerplatte to wzór odwagi i patriotyzmu dla Polaków". – Dla świata to przestroga przed despotyzmem i imperializmem. Naszym obowiązkiem jest pamiętać – powiedział.
– Jak cywilizowany kraj, Niemcy, mogły dopuścić się tylu okrucieństw? Podobny koszmar miał się już nie powtórzyć. Dziś na Ukrainie toczy się kolejna wojna, Rosja zabija ludzi, odrodziło się imperialne zło – dodał Błaszczak.
Kontynuując dalej temat wojny rosyjsko-ukraińskiej wicepremier stwierdził, że "kiedyś Europa nie chciała umierać za Gdańsk". Dziś z kolei "wielu nie chce pojąć, że obrona Ukrainy to najważniejsza inwestycja w nasze własne bezpieczeństwo".